Rozmowa z Olą i Grześkiem
O przebieg mentoringu pytamy uczestników edycji 2021 – Olę Krawiec z Instytutu Informatyki Teoretycznej i Stosowanej PAN oraz Grzegorza Liśkiewicza z Politechniki Łódzkiej.
Witajcie, powiedzcie nam w kilku słowach jak wygląda Mentoring?
- OK: Na początku były spotkania organizacyjne, kiedy przede wszystkim mieliśmy się przekonać, czy nadajemy na tych samych falach. Potem było ustalenie celu i potrzeb, nad którymi będziemy pracować. Spotykaliśmy się średnio co tydzień – online, z racji na pandemię – ale nigdy nie było problemu, żeby spotkanie przełożyć, bo komuś coś wypadło. Mentor to w zasadzie taki starszy kolega, który niedawno był w tym miejscu, gdzie ja jestem teraz i służy radą oraz doświadczeniem, jak sobie w tym miejscu radzić.
- GL: Według mnie mentoring to szansa na zatrzymanie swojego biegu i zadanie pytania – gdzie tak biegnę? To szansa dla obu stron na twórczą dyskusję, która pozwoli w przyszłości bardziej świadomie kierować swoją karierą i rozwojem. Dzięki wspólnym rozmowom zarówno Ola, jak i ja poznaliśmy nową perspektywę. Świetnie spędziliśmy czas!
Powiedzcie nam coś o sobie, zacznijmy od mentee – Oli Krawiec. Jak w kilku słowach opisalibyście Olę?
- GL: Ola rozpoczyna karierę naukową, jest mniej-więcej w połowie doktoratu. Pracuje w Instytucie Informatyki Teoretycznej i Stosowanej PAN. Ma doświadczenie pracy w projektach interdyscyplinarnych i muszę to powiedzieć – rozwiązuje bardzo, bardzo trudne zagadnienia.
- OK: Studiowałam matematykę, potem zwróciłam się bardziej w stronę informatyki i nagle jestem już na półmetku doktoratu z kwantowej teorii informacji. Jest to dziedzina, która leży na pograniczu informatyki, matematyki i fizyki kwantowej.
A jak można krótko przedstawić Grzegorza?
- OK: Grzesiek pracuje na Politechnice Łódzkiej i zajmuje się bardziej technicznymi rzeczami. Studiował fizykę, więc tu bardzo łatwo znaleźliśmy wspólny język. Pracujemy w bardzo różnych miejscach (ja w Instytucie PAN a Grzesiek na Politechnice), co dało możliwość wymiany doświadczeń i spojrzenie na te same rzeczy z zupełnie innej perspektywy.
- GL: Swój etap kariery określiłbym jako post-post-doc :). Zajmuję się zupełnie inną dziedziną naukową niż Ola, ale jej poznanie było okazją do przypomnienia sobie pięknej przygody z fizyką teoretyczną.
Wiele osób aplikujących o udział w programie TopMinds zadaje nam pytanie “co nam da mentoring?”. Wy przeszliście wspólnie tę drogę, czy moglibyście się podzielić z nami Waszymi doświadczeniami z ubiegłej edycji programu TopMinds?
- GL: Pierwsze spotkania służyły lepszemu poznaniu siebie i pozwoliły nam się poznać i… polubić. Próbowaliśmy zrozumieć na czym Oli zależy. W nauce czasem zadanie odpowiedniego pytania jest ważniejsze niż odpowiedź (podkreślał to Richard Feynman). Po kilku spotkaniach ustaliliśmy cel mentoringu i zaczęliśmy go realizować. W trakcie spotkań połowę czasu spędzaliśmy na bieżące problemy i bolączki, a połowę na drogę do realizacji założonego celu.
- OK: Mentoring pozwolił mi spojrzeć na wiele rzeczy z zupełnie innej perspektywy, co na pewno bardzo mi pomoże mierzyć się z kolejnymi wyzwaniami w mojej karierze. Nauczyłam się zadawać sobie pytania, które wcześniej nie przyszły mi nawet do głowy. Omawialiśmy rzeczy, z którymi miałam problem i razem szukaliśmy rozwiązań i pomysłów. Grzesiek służył mi swoim doświadczeniem, wsparciem w trudnych momentach a spotkania zawsze poprawiały mi humor i dawały energię do działania.
- GL: Warto podkreślić, że mentoring to wielka przygoda i okazja do rozwoju – również dla mentora.
Edycja TopMinds2021 już dobiegła końca, jakie są Wasze dalsze plany?
- GL: Jestem przekonany, że Olę czeka bogata kariera naukowa! Będę ją obserwował z ciekawością i ciągle trzymam kciuki za realizację wszystkich planów.
- OK: Udział w programie TopMinds to była świetna okazja do poznania pozytywnie nastawionych ludzi, którzy zajmują się zupełnie innymi rzeczami, a jednak tematy do rozmów nigdy się nie kończyły. Dalej jesteśmy w kontakcie – zarówno z Grześkiem, jak i z grupą innych mentees, a nawet planujemy kolejne spotkania.
Czy macie jakieś rady, których chcielibyście udzielić przyszłym uczestnikom programu TopMinds?
- GL: Ważne żeby określić cel współpracy. Zadać sobie pytanie – co musi stać się na koniec programu, żebyśmy byli zadowoleni z rezultatu. Potem przygotujmy się na… możliwość zmiany celu. Przykładem takiej sytuacji było złożenie przez Olę wniosku o projekt. Po kilku rozmowach na temat “dlaczego potrzebuję tego projektu?” udało się nam zrozumieć, że tak naprawdę nie jest on potrzebny na obecnym etapie i mógłby odwieść uwagę i skupienie od innych, ważnych dla rozwoju Oli tematów.
- OK: Podpisuję się pod radą Grześka. Ustalenie celu jest ważne, ale to nie jest coś, co trzeba osiągnąć za wszelką cenę. Czasami niełatwo stwierdzić, że się idzie w niewłaściwym kierunku, ale gdy już się to wie, to jest to bardzo cenna wiedza. Liczba dni w roku jest skończona, nie da się zrealizować wszystkich pomysłów. Ale możemy wybierać w co się angażujemy, a w co nie warto. I tu kolejna rada: w TopMinds warto 😉