Dominika i jej ścieżka w programie

Poznajcie Dominikę Niezabitowską-Śliwkę – zaczynała swoją przygodę w programie z jednoczłonowym nazwiskiem i wieloma dylematami. Kończyła program już po obronie doktoratu a dziś dołączyła do grona WRAP – Wykonawczej Rady Akademickiej Programu TopMinds. W programie pracowała z mentorem – Mariuszem Barczakiem, absolwentem programu Fulbrighta.

Początki

Aplikując do programu TopMinds Dominika nie wiedziała, czego może się po nim spodziewać, ale bardzo spodobała jej się idea i perspektywa poznania kogoś, kto ma ogromne doświadczenie w jej branży i chce się podzielić swoim czasem i wsparciem. Myśl, że ktoś znalazłby czas, właśnie dla niej, by rozwiać jej wątpliwości, a być może nawet wskazać pewne wyjścia z sytuacji dla niej trudnych, była niezwykle atrakcyjna. Tym bardziej, że czas aplikowania do programu TopMinds był dla niej trudnym okresem: rysowała się przed nią obrona doktoratu, jak również dylemat „zostawać w nauce” czy „iść na swoje”. Dominika złożyła zatem aplikację i czekała co się dalej wydarzy.

Pierwszy kontakt i cele

Niedługo po aplikacji Dominika dostała wiadomość, że się zakwalifikowała i będzie mentorowana. Jak przyznaje – cieszyła się bardzo, choć jeszcze nie wiedziała, co to oznacza w praktyce – wiedziała natomiast, że będzie mieć przydzielonego mentora i brać udział w szkoleniach. Sam proces doboru mentora trwał krótko – Mariusz zadzwonił do niej i po jednej rozmowie w zasadzie oboje już czuli, że relacja mentee-mentor może być w ich przypadku niezwykle efektywna, mimo iż na co dzień pracują w innych dziedzinach!

Jednym z pierwszych zadań pary było wyznaczenie celu, jaki chcą osiągnąć wraz z końcem edycji TopMinds. Cel jaki wyznaczyła sobie Dominika nie był standardowy, jak chociażby napisanie wniosku grantowego czy publikacji, bo to wszystko już miała za sobą jako doktorantka czekająca niecierpliwie na obronę pracy doktorskiej. Zależało jej, aby Mariusz pomógł jej podjąć najlepsze decyzje w jej planach zawodowych na najbliższe lata. Dominika wiedziała, że to trudne zadanie także dlatego, że jej kariera naukowa dotychczas nie była efektem planowania a zrządzeń losu. Uważała, że na tym etapie swojego życia zdecydowanie nadeszła pora na przemyślenie i zaplanowanie wszystkiego kilka kroków do przodu – program TopMinds dawał na to duże nadzieje…

Współpraca

Zalecenia programu TopMinds sugerowały regularne spotkania, co w przypadku tej pary nie było wcale trudne. Cotygodniowe spotkania (głównie przez komunikatory online) stały się szybko przyjemnością, a forma zdalna, wymuszona trochę przez pandemię, sprzyjała większej częstotliwości rozmów, choć udało się też im spotkać twarzą w twarz. Rozmowy Dominiki i Mariusza miały różny charakter, nie tylko mentoringowy, a tematów nie brakowało, bo szybko okazało się, że mają wspólne pasje jak np. podróże. Dominika przyznaje, że każda rozmowa była dla niej dawką motywacji, gdyż Mariusz należy do osób, które nie narzekają na nudę i działa jednocześnie na wielu płaszczyznach, jest zaangażowany w wiele projektów i ma pomysły na kolejne. Dla niej, skupiającej się na jednej czynności, to była zupełnie nowa perspektywa. Mariusz w roli mentora, też miał okazję się czegoś nauczyć: to Dominika pilnowała regularności spotkań, a Mariusz skrzętnie zapisywał je w kalendarzu, choć i tak czasem o nich zapomniał. Kiedy to Dominice zdarzyło się zapomnieć o spotkaniu i poinformowała Mariusza, że „dziś nie da rady”, nie krył się z radością, że pierwszy raz to nie on jest tym „zapominalskim”.

Dla Dominiki i Mariusza ponad półroczny okres trwania programu TopMinds stał się początkiem dobrej znajomości. Dominika osiągnęła cel założony w projekcie i realizuje kolejne elementy swojego planu. Mariusz zaś bardzo żałuje, że okres mentorowania Dominiki upłynął zbyt szybko. Na szczęście internet wciąż istnieje 🙂

Scroll to Top
Loading...
Skip to content