Więcej niż mentoring – kiedy wspólna wizja łączy dwa światy

Gdy Gabriela Lampart – młoda fizjoterapeutka, skoncentrowana na rehabilitacji i opiece wspomagającej w onkologii – aplikowała do programu Top Minds, nie wiedziała jeszcze, że spotkanie z mentorem stanie się początkiem jednej z najważniejszych zawodowych przygód
w jej dotychczasowej drodze. Trafiła na doktora Sebastiana Klicha – naukowca i praktyka specjalizującego się w ultrasonografii i elastografii. Ich współpraca szybko przekroczyła ramy typowego układu mentor–mentee.

Już od pierwszych rozmów pojawiła się myśl: „możemy stworzyć coś wspólnego”. Choć reprezentowali różne specjalizacje, ich dziedziny spotkały się w punkcie, który dla obojga był ważny. Wspólna analiza potrzeb klinicznych i naukowych zainspirowała ich do zaprojektowania interdyscyplinarnego badania naukowego. Tak powstał projekt, który wykorzystuje techniki elastografii do oceny efektów rehabilitacji w kontekście onkologii – innowacyjne podejście łączące precyzyjne metody obrazowania z podejściem fizjoterapeutycznym.
– „Od początku czuliśmy, że ta współpraca nie będzie jedynie teoretyczna. W naszych rozmowach dominowało konkretne działanie, realne cele, analiza możliwości i planowanie następnych kroków. To nie był mentoring w sensie 'nauczę cię wszystkiego, co wiem’, tylko wspólna praca dwóch specjalistów patrzących na problem z różnych stron” – mówi Gabriela.
Ich relacja opierała się na regularności i uważności. Spotykali się kilka razy w miesiącu – w formie rozmów online, telefonicznych i pisemnych konsultacji. Rozmowy nie były jedynie przekazem wiedzy, ale wspólnym myśleniem, szukaniem nowych rozwiązań i budowaniem autentycznego zaufania.
– „Mentoring to dla mnie nie tylko wsparcie kogoś mniej doświadczonego. To też przywilej – możliwość poznania osoby, która wnosi świeżość spojrzenia, energię i motywację. Gabriela od początku miała jasno określone cele, wiedziała czego chce. Ja mogłem podsunąć narzędzia i pomóc przetestować pewne koncepcje w praktyce. Ale to była współpraca – partnerska i wymagająca” – podkreśla dr Klich.

Wspólny projekt został złożony do Narodowego Centrum Nauki. I choć sama procedura konkursowa toczy się niezależnym trybem, ich relacja wykracza poza ramy formalnego mentoringu. Wciąż współpracują – rozwijają założenia badawcze, testują metodykę i planują kolejne etapy pracy naukowej. Wartością dodaną okazało się także ich wspólne sportowe doświadczenie co przełożyło się na podobny styl pracy: zdyscyplinowany, konsekwentny, zorientowany na cel. Umieli mówić wprost o trudnościach, oczekiwaniach i planach. Nie bali się konfrontować pomysłów. To właśnie ten dialog był paliwem dla całego procesu.
– „To, co dał mi ten mentoring, to nie tylko projekt badawczy czy nowe kompetencje. To przekonanie, że mogę tworzyć coś wartościowego w dialogu z drugim człowiekiem, nie muszę wszystkiego robić sama. To była relacja, która dawała przestrzeń do wzrastania – naukowego i osobistego” – podsumowuje Gabriela.
Ich historia to jedno z wielu świadectw, że program Top Minds nie jest jedynie przygodą na kilka miesięcy. Dobrze dopasowana para mentor–mentee może stworzyć realną wartość – dla nauki, dla pacjentów, dla własnego rozwoju. A także – co równie ważne – zbudować relację, która trwa znacznie dłużej niż sama edycja programu.
Tekst autorstwa Sebastiana Klicha i Gabrieli Lampart.