Szersza perspektywa Klaudii
O TopMinds po raz pierwszy usłyszałam przy rekrutacji do edycji pilotażowej w roku 2016. Byłam wtedy w trakcie studiów magisterskich i desperacko pragnęłam znaleźć odpowiedź na pytanie – „Co dalej?”. Zgłosiłam się więc do programu, ale brakowało mi ogłady w wyrażaniu swoich celów – więc finalnie się nie dostałam. Wiedziałam jednak, że nie odpuszczę i zgłoszę się ponownie, gdy będę na to gotowa.
W ubiegłym roku poczułam, że nadszedł czas. Wiedziałam czego chcę, rozumiałam jak to wyrazić – i udało się! Choć rekrutacja zdawała się być bardzo długa, później zrozumiałam, że pozwoliła nam zaoszczędzić wiele czasu już podczas trwania samego programu. Organizatorzy dbali, aby poza zainteresowaniami badawczymi, pary mentorskie mogły porozumieć się i na gruncie prywatnym. Dodatkowo, zanim przeszliśmy do rzeczywistej współpracy – zadbano, aby każdy mentorowany zastanowił się dobrze nad swoimi celami i ich priorytetem, dzięki czemu byliśmy bardziej konkretni i zdecydowani w naszej komunikacji z mentorami.
Między mną, a moją mentorką, Izą, po prostu „zaiskrzyło”. Obie dziergamy i kochamy zwierzaki, co niejednokrotnie ubarwiało nasze spotkania. W końcu poczułam, że mogę szczerze i bez wstydu otworzyć się przed ekspertem naukowym, aby w pełni korzystać z jego sugestii i zaleceń. Tą energię czuć było także u innych par mentorskich, gdy spotykaliśmy się wspólnie na warsztaty. Finalnie nie każdy mentee dotarł do swojego celu, ale wszyscy kończyliśmy program z większym zrozumieniem naszych możliwości i solidną pewnością siebie. Rozmowy z innymi mentee pokazały mi jak wiele potrafię i dały motywację do realizacji postawionych sobie celów. Dodatkowo wielu z nas charakteryzuje interdyscyplinarność badawcza, więc poza rozmowami prywatnymi, mogliśmy uczyć siebie nawzajem naszych dziedzin i zastanawiać czy popularna w innych eksperymentach metodyka, mogłaby pomóc rozwiązać i nasze naukowe problemy.
Moim celem w programie stała się analiza tego, czy po studiach doktoranckich chcę pozostać przy karierze naukowej, czy może raczej spróbować sił w dziale komercyjnym. Razem z Izą zdecydowałyśmy, że najwięcej nauczy mnie napisanie własnego grantu. Pozwoliło mi to spiąć ze sobą elementy badawcze przygotowywane w ramach pracy własnej i stworzyć z nich projekt, który od początku do końca jest tylko mój – z czego jestem bardzo dumna. Nie obyło się jednak bez kłopotów – dlatego jestem też bardzo wdzięczna Izie, która odpisywała na moje paniczne wiadomości, nawet te wysyłane o późnych godzinach.
Dodatkowo Iza „nie mydliła” mi oczu i opowiadała wszelakie historie naukowe i biznesowe – zarówno te szczęśliwe, jak i napełniające goryczą. Dzięki temu miałam o wiele szerszą perspektywę i mogłam bardziej świadomie i pewnie podejść do podjęcia decyzji.
Prawdą jest jednak, że nie wszystko potrafimy zaplanować – i tak w ostatnim miesiącu programu TopMinds, na Perspektywy Women in Tech Summit, zainteresowała się mną duża firma farmaceutyczna – więc zamiast podjąć decyzję czy wolę karierę naukową czy komercyjną, nadal kontynuuję współpracę z Izą. Obecnie skupiam się na skończeniu studiów doktoranckich oraz ciągłym zwiększaniu swoich kompetencji naukowych i jestem pewna, że w nadchodzącym roku spotka mnie jeszcze wiele dylematów i niepokojów związanych z koniecznością podjęcia decyzji – nauka czy biznes? Jednak dzięki uczestnictwu w TopMinds czuję się na to przygotowana – ten dylemat mnie już nie przerasta, a w razie chwili słabości wiem, że zawsze mogę skontaktować się z Izą.
Klaudia Chmielewska